Skrót wydarzeń od ostatniego wpisu.
1. Trzecie odrobaczenie i drugie szczepienie za nami. Na koniec lutego jesteśmy umówieni na sterylizację.
2. Szpilka robi się coraz bardzie do głaskania. Wcześniej wystarczyło jej kilka chwil smyrania i uciekała, teraz coraz częściej dopomina się pieszczot.
3. Zawsze wita nas przy drzwiach. Rozpoznaje już piknięcie otwierania drzwi na klatkę schodową i za pierwszym dźwiękiem już waruje przy drzwiach.
4. Ostatnio gotowałam obiad dla siebie i dla Szpilki. Dla mnie - kurczak smażony. Dla niej - kurczak gotowany z marchewką bez soli.
5. Jedzenie: ciągły dostęp do suchej karmy Royal Canin dla kociąt; codziennie karma z puszki Animonda, chociaż ostatnio z braku laku kupiłam jej Whiskas Junior i też zjadła, ale zdecydowanie będę kupowała jej te pełnowartościowe jedzenie; mleko dla kotów Klara, rozwodnione z wodą - kota się jeszcze nie skapnęła, że ją oszukuję :P. Od czasu do czasu, nieregularnie, dostaje gotowane mięso: przeważnie kurczaka z rosołu razem z marchewką. Okazjonalnie dajemy jej spróbować innego jedzenia, np. w Święta dałam jej troszeczkę karpia (oczywiście bez ości, samo mięso), lizała już jogurt, serek i chleb z masłem.
6. Wczoraj kupiłyśmy do zabawy kijek ze skórzaną wstążką. Kolejne najlepiej wydane 10 zł. na kota ever :D Po zabawie pada jak mucha, nawet wieczorem już tak nie gania, bo jest wykończona bieganiem za kijkiem. Przy okazji okazało się, że kota już całkiem nieźle skacze i robi przewroty,kopyrtki, fikołki. Jeszcze trochę i sprzedamy ją do cyrku :P
7. Kota lubi wodę. Czeszę ją zawsze w łazience i w ramach oswajania puszczam delikatny strumyk wody z kranu. Najpierw nie podchodziła, potem wkładała pod niego tylko głowę, teraz włazi cała i oprócz czesania muszę ją też wycierać ręcznikiem :P Ale ważne, że nie czuje strachu przed wodą.
8. Nadal spędza noce ze mną. Nie wiem czy całe, ale wiem że zasypia na łóżku. Najczęściej w nogach, ale wczoraj wlazła mi pod kołdrę i się przytuliła.